Kuferek- powstał na "zamówienie". Jest jeszcze świeżutki i zaledwie jeden raz polakierowany. Ponieważ lakierowanie jest procesem dłlłługim postanowiłam pokazać kuferek już teraz. Napracowałam się przy nim solidnie ponieważ wszystkie linie zostały namalowane odręcznie (poza paskami na boku! )
W moich zbiorach odkopałam coś co powstało jakiś czas temu i nigdy nie ujrzało światła dziennego. To okładki do ....wspomnień:), pamiętniczków i zdjęć oczywiście. Okładka z literą M jest zaczątkiem albumu mojej córeczki Marysi , okładka "memories" jest dla mojej bazgraniny i moich wspomnień:) Muszę do tych okładek dodać jedynie kartki i praca będzie skończona:)
Okładka albumu Marysi
Okładka albumu Marysi
3 komentarze:
Ewuś cudny ten kuferek,a okładki do albumów fantastyczne.
no, no nie chwaliłaś się tymi cudnymi okładeczkami - urocze są, a kuferek widziałam podczas tworzenia - efekt końcowy jest naprawdę powalający !!!
okładki do albumów bardzo fajne, muszę pomyśleć o czymś podobnym do moich segregatorów z serwetkami...
a kuferek niezwykle elegancki - idealny na zamorskie podróże (najlepiej Quenn Mary, czy innym luksusowym statkiem) :))
Prześlij komentarz